Red Orchestra 2: Bohaterowie Stalingradu
Tripwire Interactive
BOHATEROWIE SPOD STALINGRADU
Wydawca polski: Cenega Poland.
Trwająca ponad pół roku bitwa o Stalingrad z pewnością jeszcze długo będzie inspirować twórców gier komputerowych. Choć w świecie komputerowych strzelanek ogłoszono już zmierzch tematyki drugowojennej na rzecz nowoczesnych symulacji pola walki, firma Tripwire Interactive pokazuje, że w tej kategorii nie padło jeszcze ostatnie słowo.
Podtytuł gry brzmi Bohaterowie Stalingradu. Wprawdzie bohater może być pozytywny lub negatywny, jednak użycie tego słowa w kontekście wizerunku hitlerowskiego snajpera na pudełku nie wydaje mi się właściwe. Wypada doceniać odwagę niemieckich żołnierzy, ale z oczywistych względów to nie ich upamiętnia Aleja Bohaterów w dzisiejszym Wołgogradzie. Dysonans poznawczy jest tym większy, że rozpoczynamy grę kampanią niemiecką, w której tych złych (czyli przeciwników gracza) stanowią broniący swego kraju czerwonoarmiści...
Opis:
W sierpniu 1942 roku jako żołnierz Wehrmachtu bierzemy udział w pierwszej misji – zajęciu zrujnowanej wioski w pobliżu Stalingradu. Red Orchestra 2 została zaprojektowana przede wszystkim jako gra sieciowa – ze wszystkimi cechami gatunku, takimi jak tryby rozgrywki deathmatch czy skirmish, a także odradzaniem się postaci kierowanej przez gracza w trakcie misji. Cechy te są też wyraźne w kampanii dla jednego gracza, gdzie z reguły albo bronimy jakiegoś punktu, albo go zdobywamy. W tym trybie etapy gry są rozdzielone nie tylko odprawą przed akcją (poznajemy wówczas cele i mapę taktyczną), lecz także krótkim wprowadzeniem historycznym. Te zwięzłe filmiki wraz z komentarzem układają się w zasobny w informacje historyczne (jak na grę) wykład.
Gracz ma do dyspozycji oddział (podzielony na grupę szturmową, strzelców i sekcję rkm) którym dowodzi na polu walki. Można też sobie darować komenderowanie – żołnierze doskonale poradzą sobie sami i jeśli będą w pobliżu, wesprą się nawzajem. Ten model grania jednak nie zdaje egzaminu na trudniejszym poziomie – bez wsparcia nie przeżyjemy w ruinach, a nawet proste rozkazy, nakazujące ostrzelać bądź zaatakować obiekt czy poruszać się za oficerem – mogą uratować życie. Warto z nich korzystać, nawet mimo że system komend - wymagający otworzenia sporego panelu - jest niezbyt wygodny w obsłudze. W niektórych misjach dostajemy do dyspozycji czołg i możemy się wcielić w któregokolwiek z członków jego załogi. Naprawdę gorąco robi się, gdy wskutek śmierci towarzyszy broni sami musimy obsługiwać taki T-34...
Twórcy Red Orchestra 3 postawili na oddanie realizmu zmagań wśród ruin miasta Stalina, i to im się w dużym stopniu udało. Walka toczy się o każdy dom, a nawet każdy pokój i nigdy nie wiadomo, czy zza pleców nie wyskoczy ukryty wróg, choć zdawało się, że budynek jest czysty. Nieodzownym warunkiem przetrwania jest ciągłe krycie się i często strzelanie zza zasłony na oślep. Niestety, nie mamy licznika amunicji i trzeba bardzo uważać, by nie stanąć przed wrogiem z pustym magazynkiem.
Gra daje sporą dawkę adrenaliny – wydaje się wręcz, że przywieziono ją prosto z oblężonego Stalingradu. Atmosfera, oprawa graficzna i wizualna wierność realiom sprzed 70 lat zasługują na uznanie. Jak na strzelankę, mocna rzecz.
A.B.
Red Orchestra 2: Bohaterowie Stalingradu. Wymagania sprzętowe: procesor Quad Core 2.6 GHz, 2 GB RAM (dla Windows Vista i 7 – 3 GB), karta graficzna 1 GB, 8 GB wolnego miejsca na twardym dysku, Windows XP/Vista/7. Producent: Tripwire Interactive. Wydawca polski: Cenega Poland.
dodano: 2012-03-16