Gospodarka wojenna XX wiek
PIASTOWIE, CHRZEST POLSKI I POCZ�TKI PA�STWA POLSKIEGO
Historia Polski i Brazylii
Polub nas na Facebook'u
ekiosk.pl

Mówią Wieki 3/2025

tylko
8.50 zł

DOSTʘPNE NA:
Win, iPad, Android

pobierz obrazy

Psy Stalina

Nikita Pietrow

PAMIĘĆ MA ZNACZENIE

Nikita Pietrow od lat jest związany z rosyjskim Stowarzyszeniem Memoriał, które stara się dokumentować i rzetelnie badać komunistyczną przeszłość. W najnowszej książce przedstawia biografie Ławrentija Berii i jego przybocznych: braci Kobułowów, Włodzimirskiego, Szwarcamna, Riumina, zawodowego kata Błochina, sędziego Ulricha i innych „stalinowskich psów”, o których pamięć już się zatarła. Znajdziemy tu też biogramy wykonawców zbrodni katyńskiej na polskich oficerach w 1940 roku oraz dokumenty dotyczące obławy suwalskiej z lipca 1945 roku.


Opis:

Czytamy o czekistach, zwykle słabo wykształconych, niekiedy przypadkiem wciągniętych w tryby historii. Jako że okazja czyni złodzieja, tak ów przypadek wyzwalał w zwykłych ludziach najgorsze cechy, czyniąc z nich budzących lęk sadystów. Przykładem Michaił Riumin. Z zawodu księgowy, gdy padło nań w 1937 roku podejrzenie o złe wydatkowanie środków i – co gorsza – współdziałanie z aresztowanym już „wrogiem ludu”, porzucił pracę w Swierdłowsku i udał się do Moskwy, by tu znów zająć się księgowością. W czasie wojny przeistoczył się w czekistę w Archangielsku. Gorliwość w użyciu pałki zwróciła nań uwagę samego szefa SMIERSZ-a Wiktora Abakumowa i Riumin powrócił do stolicy. Po zakończeniu wojny to właśnie on zbierał materiały kompromitujące marszałka Żukowa i tzw. lekarzy-szkodników, dybiących jakoby na życie kremlowskich dygnitarzy. Jeden z medyków Etinger zmarł w czasie przesłuchań, ale cóż, tak kończy się bicie chorego na serce. Nosił wilk razy kilka… W maju 1951 roku dobrano się do śledczego - wcale nie z powodu nadmiernej brutalności, lecz zaniedbania spisywania zeznań i zbyt szybkiego „uciszenia” aresztowanego, który mógł ujawnić innych spiskowców. Przypomniano sobie, że Riumin nie informował o ojcu kułaku i bracie, który służył u Kołczaka. Ten ratował się kontrdonosem, oskarżając samego ministra bezpieczeństwa państwowego Abakumowa o próbę storpedowanie śledztwa (to on kazał bić Etingera). Były księgowy trafił w sedno, bo Stalin od jakiegoś czasu zamierzał oczyścić ministerstwo. Abakumow wylądował w więzieniu, a Riumin został wiceministrem bezpieczeństwa publicznego. Nie na długo. Starzejący się dyktator oczekiwał szybkich wyników śledztw, a Riumin − choć bił bez litości − nie był w stanie ich dostarczyć. W listopadzie 1952 roku został odwołany, a po śmierci Stalina w marcu 1953 roku został wtrącony do więzienia z rozkazu Berii. Przetrwał jednak Berię, którego rozstrzelano jesienią, i dożył do lipca 1954 roku, kiedy to nowi panowie Kremla − bo przecież sąd nie miał nic do gadania – zdecydowali się go definitywnie pozbyć. Śladem wielu czekistów trafił do celi śmierci, a potem na jeden z moskiewskich cmentarzy, gdzie wcześniej chowano jego ofiary.

Praca Pietrowa to studium ostatnich lat rządów Stalina, które od epoki Wielkiej Czystki różniła jedynie liczba ofiar; sposób rządzenia – za pomocą terroru i wszechobecnego strachu – pozostał ten sam. Tak jak wcześniej Stalin uważnie czytał akta śledztw, dyktował śledczym pytania, sugerował kierunki dochodzeń i ferował wyroki. Jak zauważa Pietrow, osamotniony dyktator w istocie rzeczy poniósł klęskę. Jego metoda rządzenia – naśladowana przez małych satrapów z krajów satelickich – wyczerpała się. Następcy w starym stylu rozprawili się z „psami Stalina”, by zaraz potem zrezygnować z ludobójstwa – choć nie ze strachu − jako sposobu sprawowania władzy.

Nikita Pietrow otwarcie ostrzega przed niebezpieczną tendencją widoczną w pracach niektórych rosyjskich historyków, widzących w Stalinie krwawego wprawdzie, ale wielkiego polityka, a w Berii nie tyle mordercę, ile sprawnego menedżera, dzięki któremu – choć za cenę ofiar – ZSRR posiadł broń atomową. Jego książka jest więc elementem trwającej we współczesnej Rosji walki pamięci indywidualnej z pamięcią imperialną. Ta ostatnia, afirmując władzę, stara się przemilczeć nie tylko ofiary, ale i katów. Ta pierwsza zaś, wydobywając z ukrytych w archiwach akt i bezimiennych grobów konkretne twarze i losy, stara się wstrząsnąć systemem i doprowadzić z czasem do jego zmiany. Pamięć ma znaczenie.

Michał Kopczyński

 

Nikita Pietrow

Psy Stalina

Demart

Warszawa 2012

 


dodano: 2013-06-23


Kalendarium

31 marca 1854: Komandor Matthew Perry, który dotarł do wybrzeży Japonii na czele amerykańskiej eskadry okrętów wojennych, wymusił na Japończykach otwarcie ich portów dla handlu ze Stanami Zjednoczonymi.

Bieżący numer

15 marzec 2025
nr 3 (789)

Prenumerata  | Reklama  | Kontakt

Zamknij X

Błąd wczytywania.

Zamknij X