Narzędzia mroku
Alfred Price
Książka Alfreda Price_a "Narzędzia mroku" jest poświęcona mało eksponowanym wątkom wojny na płaszczyźnie radioelektronicznej. Rozwój stosunkowo młodej radiolokacji był stymulowany przebiegiem II wojny światowej. Nowy system rozpoznania pola walki przewyższał dotychczas stosowane precyzją, zakresem działania i przede wszystkim zasięgiem. Price prezentuje dramatyzm wysiłków, mających na celu uskutecznienie pierwocin radaru szybciej od wroga, a także opracowanie sposobów zakłócania i manipulowania, by zafałszować jego wyniki. Pasjonujący wyścig koncepcji inżynierów brytyjskich i niemieckich to przykład rywalizacji, mającej ocalić życie tysiącom żołnierzy i cywilów. Przechodzenie z fal metrowych na decymetrowe, a w końcu centymetrowe zapewniło Royal Navy sukces w walce z U-Bootami oraz dokładność samolotom Bomber Command w systematycznym niszczeniu niemieckich miast. Autor przypomina o kryptonimach Moonshine, Window, Düppel, Himmelbett.
Opis:
Ważną okazuje się konkluzja Price_a, iż Brytyjczycy i Niemcy uważali (niezależnie od siebie), że jako jedyni posiadają radar. Początkowo urządzenia niemieckie, Freya i Würzburg, górowały nad brytyjskimi, co jednak zmieniło się po przystąpieniu USA do wojny. Alianci nie oddali już swej przewagi w rozwoju radaru, jak i technik jego zakłócania, czego dowodem monstrualna Tuba. Książka "Narzędzia mroku" przywołuje postaci z kart wojny radioelektronicznej. Doktor R. V. Jones rozpracował niemiecki system wiązek Knickebein. Generałowie Luftwaffe Josef Kammhuber i Joseph Schmid odnosili sukcesy w walce z brytyjskimi bombowcami, ale nie zapobiegało to straszliwym i zbrodniczym bombardowaniom miast niemieckich.
Autor, jako emerytowany oficer RAF, skoncentrował swoją uwagę na osiągnięciach anglosaskich w dziedzinie radiolokacji. Dopiero uzupełnione wydanie, będące podstawą polskiej edycji, zawiera poszerzone informacje o znaczącym wkładzie Amerykanów, którzy górowali nad japońskimi technologiami walki radioelektronicznej podczas zmagań na Pacyfiku, czego dowodem są bitwy pod Midway, o Mariany i Leyte.
Jednak brytyjski autor nie skupił się wystarczająco wokół sytuacji na froncie wschodnim, uznając, że Sowietom nie starczyło zapału w kopiowaniu wzorców brytyjskich i amerykańskich. Armia Czerwona zaczynała od podglądania wzorów zdobycznych i sojuszniczych. Dowody na to dostarczają książki o rozbudowanych agenturach sowieckich GRU i KGB oraz wojennoje trofiejnoje.
Hubert Kuberski
dodano: 2008-10-23