Persepolis
Marjane Satrapi i Vincent Paronnaud
Pełnometrażowa fabuła animowana 2D w dobie konkurecji cyfrowej animacji trójwymiarowej staje się rzadkością. Tym bardziej radośniej należy powitać klasyczne dzieło rysunkowe – Persepolis. Film powstał podstawie komiksu Marjane Satrapi, która zresztą współreżyserowała z Vincentem Paronnaudem przeniesienie go na ekran.
Opis:
Komiksowe wspomnienia Marjane zaczynają się jeszcze w czasach swobody obyczajowej i intelektualnej, przypominając mimichodem o opresjach szacha (choć nie o jego przerażającej tajnej policji SAVAK). Dziewczynka wychowywana w otwartej inteligenckiej rodzinie wyciąga wnioski z dyskusji z komunizującym wujkiem Anouchem, jak i samym Allachem, mianującym ją „prorokinią”. Dziewczynka na swój dziecinny sposób kibicuje sprawiedliwości i uczciwości. Nie zmienia się nawet po obaleniu szacha i zwycięstwie rewolucji islamskiej, gdy wprowadzenie szariatu zmusiło kobiety do ukrywania się pod czadorami i burkami. Marjane sekunduje rodzicom w oporze przeciwko absurdom wprowadzanym przez ajatollachów. Gdy starsi walczą o prawo do smakowania alkoholu, dziewczynka słucha zakazanej muzyki (od Bee Gees po Iron Maiden). W historii Marjane sygnalizuje, że z dala od Teheranu (z czasem coraz bliżej) trwała krwawa wojna iracko – irańska, która przeorała społeczeństwo irańskie w trakcie bezsensownej hekatomby.
Satrapi, zarówno w komiksie, jak i w w filmie, wyraża się sugestywnie, dzięki skoncentrowaniu się w przeważającej części Persepolis na czarno-białej przeszłości. Oczami inteligentnej dziewczynki obserwujemy wyraziste obrazy, dokumentujące dwoistość egzystencji w Iranie (oficjalnej, stojącej w kontrze do prywatnej) i niezłomność Persów w osiągnięciu wolności. Jej przeżycia, emocje, strach i bunt z Teheranu kontrastują z dekadencko-zblazowanym towarzystwem podczas nauki w wiedeńskim gimnazjum. Moment dojrzewania zbiega się u Marjane ze specyficznym kontestowaniem zakazów i nakazów. Również pierwsze miłości, jak i wstyd z powodu irańskiego pochodzenie są ciekawymi elementami zachowań dziewczyny ze Środkowego Wschodu. Tam obyczajość jest całkiem różna od tej naddunajskiej. Jednocześnie Satrapi udowadnia, że bycie mieszkańcem Iranu to wcale nie zbrodnia, a ludzie, mówiący jeżykiem farsi nie są terrorystami.
Bardzo ważną postacią Persepolis jest czuła i opiekuńcza babcia, której mądrość napełnia Marjane ogromną energią. W filmie radzi wnuczce: „Na tym świecie spotkasz wielu palantów. Jesli ktoś cię zrani, pomyśl sobie, że to przez głupotę. Nie odpowiadaj im. Nie ma nic gorszego niż gorycz i mściwość. Bądź wierna sobie”. Starsza pani wiele pamięta i stosuje wspaniałe pomysły, m. in. z wykorzystaniem jaśminu!
Niepokojące w Persepolis jest tylko nadmierne wysławianie haseł materialzmu dialektycznego i akcentowanie lewicowego światopoglądu, gdyż każdy kto przeżył komunistyczne miazmaty raczej nie życzy sobie powrotu idei Marksa, Engelsa i Lenina. Brak zrozumienie tej prawdy spowodował, że Iranka, nie podejrzewając nawet, czego bolszewicy uczyli wujka Anouche w sowieckiej szkole aktywistów Kominternu, szczyci się w swym dziele stalinowskim aktywistą.
Hubert Kuberski
dodano: 2008-05-15