Stalin – młode lata despoty
Simon Sebag Montefiore
Autor monumentalnego dzieła „Stalin. Dwór czerwonego cara”, Simon Sebag Montefiore, dał się już poznać polskiemu czytelnikowi z jak najlepszej strony. Obecnie ponownie można rozkoszować się jego nową książką: „Stalin, młode lata despoty, zanim powstał dwór czerwonego cara”. Montefiore był jednym z zachodnich historyków, którzy potrafili wykorzystać krótkotrwałe otwarcie radzieckich archiwów na początku lat dziewięćdziesiątych. Na podobny temat, choć w szerszej perspektywie pisała w 1993 r. Anna Geifman w „Thou Shalt Kill: Revolutionary Terrorism in Russia 1894-1917”.
Opis:
Montefiore, współpracując z gruzińskimi i rosyjskimi archiwistami oraz historykami, osiągnął znamienite rezultaty. Oksfordzkiemu badaczowi udało się odnaleźć pamiętnik matki Stalina, dotrzeć do różnego rodzaju listów oraz relacji z epoki bolszewickich ekspropriacji. W swej książce odkrył on wiele nieznanych faktów, a w dodatku napisał ją w sposób przystępny przy jednoczesnym zachowaniu wysokiego poziomu merytorycznego swej pracy.
Brytyjski historyk odrzucił dominujący dotychczas pogląd, że Stalin był prowincjonalną miernotą, co wymyślił jego zaciekły adwersarz Lew Trocki. Autor trafnie zwraca uwagę na fakt wymanewrowania bardziej utalentowanych bolszewików – Bucharina, Kamieniewa, Trockiego i Zinowiewa – przez mało wyrobionego i stojącego w ich cieniu Stalina. Na nic zdały się ostrzeżenia z tzw. testamentu Lenina, w „Liście do zjazdu” z 24 grudnia 1922: „Stalin jest zbyt brutalny i wada ta, która jest całkiem do zniesienia w naszym środowisku i w stosunkach między nami, komunistami, staje się nie do zniesienia na stanowisku sekretarza generalnego. Wobec tego proponuję towarzyszom, by zastanowili się nad sposobem przeniesienia Stalina z tego stanowiska i wyznaczyli na to miejsce innego człowieka, który niezależnie od wszystkich innych względów miałby tę przewagę nad tow. Stalinem, że charakteryzowałby się większą tolerancyjnością, większą lojalnością, większą uprzejmością, bardziej życzliwym stosunkiem do towarzyszy, mniej kapryśnym usposobieniem”. To ten nieudacznik przeforsował program intensywnej industrializacji, bezdusznego upokorzenia rosyjskiego chłopstwa i zrealizował gigantyczne ludobójstwo w okresie Wielkiego Terroru.
Książka Montefiorego dostarcza argumentów umożliwiających sformułowanie odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące gruzińskiego okresu Stalina oraz poznanie horyzontów myślowych przyszłego megadespoty, jego relacji z przyjaciółmi i partyjnymi towarzyszami, a nawet jak wyglądało emocjonalne życie Dżugaszwilego vel Stalina. Ta wybornie udokumentowana pozycja tworzy na nowo portret Stalina jako przyszłego lidera ruchu bolszewickiego. Stało się to możliwe dzięki archiwaliom oraz relacjom żyjących nadal, ale dotychczas milczących świadków wydarzeń.
Autor pokazuje, jaką metamorfozę przeszedł młody Stalin, który z kleryka seminarium teologicznego stał się kaukaskim watażką, a zarazem bolszewickim aktywistą, organizującym efektowne napady na banki i konwoje z pieniędzmi. Okrutne i krwawe ekspropriacje służyły zasilaniu partyjnej kasy (podobnie jak to czynili członkowie Organizacji Bojowej PPS, np. pod Bezdanami). Ale krew była też obecna podczas jego działań politycznych, w czasie demonstracji robotniczych w Baku czy Tbilisi. Już wtedy bolszewicy, w tym Stalin, nie liczyli z ofiarami ludzkimi. Z drugiej strony Montefiore obala przekonanie o skonfliktowaniu Lenina ze Stalinem (w kontekście choćby zacytowanej powyżej oceny), udowadniając, że obaj reprezentowali podobny pogląd na kwestię krwiożerczości rewolucji. Brytyjczyk argumentuje, że przywódca mniejszości bolszewickiej popierał „człowieka, którego potrzebował”, chroniąc go przed konsekwencjami jego okrucieństwa i nakłaniając do większego radykalizmu.
Montefiore przybliża też syberyjskie zsyłki Stalina, który wykorzystał (podobnie jak inni bolszewicy i radykałowie różnej maści) zaskakującą wyrozumiałość carskiego systemu więziennego. Przykładem niech będzie pobicie żandarma przez Stalina na zesłaniu w Kraju Turuchańskim nad Jenisejem. Przyczyną podniesienia ręki na stróża prawa było nakrycie skazańca in flagranti z 13-letnią dziewczynką. Co ciekawsze, w wyniku skarg więźnia żandarma zastąpiono łagodniejszym strażnikiem. Niepojęte w porównaniu rygorami stalinowskiego Gułagu.
Książka „Stalin, młode lata despoty” pozwala zrozumieć przyczyny i źródła bolszewickiego ludobójstwa. Po dziesiątkach lat fałszowania historii i, co gorsze, przy obecnych próbach odbudowywania legendy stalinowskiej, Montefiore przyczynia się do poznania fenomenu komunistycznego obłędu, który zauroczył (i nadal urzeka) zwolenników postępowych ideologii. Dlatego dla osób interesujących się Rosją i Związkiem Sowieckim jest powinnością przeczytanie zarówno tej, jak i wcześniejszych książek Montefiorego.
Autor: Hubert Kuberski
dodano: 2008-09-18