Ostrówki: wołyńskie ludobójstwo
Leon Popek
WYDAWNICTWO: OFICYNA WYDAWNICZA RYTM
PAMIĘĆ PRZYWRÓCONA
Pamięć o człowieku nie umiera wraz z nim. Żyje we wszystkim, co po sobie zostawił, w jego materialnej i duchowej spuściźnie. Ostrówki i Wola Ostrowiecka, dwie wołyńskie wioski o prawie czterechsetletniej historii, przestały istnieć 30 sierpnia 1943 roku, w zaledwie kilka godzin. Wraz z większością mieszkańców.
W wyniku napadu oddziałów UPA i okolicznych ukraińskich chłopów śmierć poniosło wówczas co najmniej 1050 Polaków, co stanowiło blisko 80 proc. mieszkańców parafii Ostrówki. Jedni ginęli od ciosu siekiery lub młotka, inni od karabinowej kuli, jeszcze innych zakłuto bagnetami lub żywcem spalono w budynku szkoły. Opuszczone domostwa obrabowano i puszczono z dymem. Pozostał zdewastowany cmentarz i mogiły zabitych.
Opis:
Właśnie cmentarz jest dla Leona Popka punktem wyjścia do opowieści o dziejach zagłady Ostrówek i Woli Ostrowieckiej oraz żmudnym dążeniu do uratowania pamięci o ich tragedii. Rozdział poświęcony masakrze z 30 sierpnia jest jednak wolny od szerszych komentarzy autora, składa się bowiem z relacji tych, którym udało się przeżyć. Relacji wstrząsających, zarazem stanowiących cenne świadectwo na temat rzezi na Wołyniu.
Obszerna dokumentacja fotograficzna, począwszy od zdjęć z początku ubiegłego wieku aż po czasy współczesne, pozwala czytelnikowi prześledzić dzieje wsi i starania czynione dla odrestaurowanie ich reliktów. Dokumentuje również poszukiwania masowych mogił zamordowanych i prace ekshumacyjne przeprowadzone w 1992 roku, zakończone odnalezieniem oraz pochówkiem na ostrowieckim cmentarzu szczątków co najmniej 324 osób. Interesującym wątkiem jest kwestia współpracy z ukraińską ludnością i lokalnymi władzami, czynnie wspierającymi Polaków w czasie prac i okazującymi im serdeczną pomoc.
Dziś cmentarz w Ostrówkach jest zadbany i otoczony opieką. Ocalałe pozostałości krzyży i grobów doczekały się renowacji. Nie ma na jego terenie dzieł sztuki znanych z Łyczakowa czy innych kresowych nekropolii. Pozostał „panteon” ludzi prostych i ubogich, których życie zostało brutalnie przerwane. Zapełnią go wkrótce kolejni mieszkańcy wioski. Ich kości, będące pozostałościami po ponad 200 kobietach i dzieciach, zostały odnalezione w lecie tego roku przez archeologów i pracowników Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Być może w kolejnym wydaniu książki Leona Popka zostaną uwzględnione także te wydarzenia. Książki, która jest pozycją obowiązkową dla osób zainteresowanych historią Polaków na Kresach Wschodnich.
Damian Markowski
Leon Popek
Ostrówki: wołyńskie ludobójstwo
Oficyna Wydawnicza RYTM
Warszawa 2011
dodano: 2011-12-16