Duch króla Leopolda
Adam Hochschild
Świat Książki
Holocaust był zbrodnią bez precedensu – czytam regularnie w różnych książkach, ale nie mogę się z tym zgodzić. Bo jeśli chodzi o skalę zbrodni, takie precedensy były.
Opis:
KONGO WE KRWI
W latach 1885 – 1908 ok. 8 mln czarnych mieszkańców Afryki Środkowej (z dokładnością do 2 mln w jedną lub drugą stronę – na tyle niepewne są szacunki) padło ofiarą tylko jednego reżimu. Mowa tu o belgijskim królu Leopoldzie II i jego rządach w Wolnym Państwie Kongo – tyleż wolnym, ile demokratyczna jest dziś powstała na jego miejscu Demokratyczna Republika Konga. Historię tej jedynej w XIX wieku prywatnej monarszej kolonii Adam Hochschild opisuje wciągająco, z wielką swadą, a jednocześnie zachowując pełen aparat naukowy (przypisy wypchnięto na koniec, żeby nie zawadzały w czytaniu). „Jądro ciemności” to wręcz bardzo delikatny opisem okrucieństw, których dopuszczano się nad wielką rzeką. Autor wyczerpująco omawia polityczne – i medialne! – podchody wokół Konga, rysuje też charaktery wszystkich postaci kluczowych dla tragicznej historii „Wolnego Państwa”: zarówno jego twórców, jak i obrońców praw człowieka, którzy położyli kres jego istnieniu.
Na bardzo wysokim poziomie jest przekład (do tłumaczenia przytaczanych w tekście fragmentów wierszy zaproszono poetę Jacka Dehnela). Irytuje tylko sformułowanie „cesarz Ugandy” (chodzi o władcę – kabakę – Bugandy) i kilka literówek. Momentami można się też nie zgadzać z ocenami autora (zwłaszcza gdy w ostatnim rozdziale pisze o czasach postkolonialnych), bez wątpienia jednak wykonał imponującą pracę.
Tomasz Flasiński
Adam Hochschild
Duch króla Leopolda
przeł. Piotr Tarczyński
Świat Książki
Warszawa 2012
dodano: 2012-05-01