Gospodarka wojenna XX wiek
PIASTOWIE, CHRZEST POLSKI I POCZ�TKI PA�STWA POLSKIEGO
Historia Polski i Brazylii
Polub nas na Facebook'u
ekiosk.pl

Mówią Wieki 3/2025

tylko
8.50 zł

DOSTʘPNE NA:
Win, iPad, Android

pobierz obrazy

Chwała i zdrada - Wojsko Polskie na Wschodzie 1943-1945

Edward Kospath-Pawłowski

Wydawnictwo Inicjał

 

Drugie zmienione i uzupełnione wydanie książki Edwarda Kospath-Pawłowskiego Chwała i zdrada. Wojsko Polskie na Wschodzie 1943-45 jest próbą przybliżenia losów i działań bojowych polskich jednostek wojskowych na froncie wschodnim. Po siedemnastu latach pojawiła się ponownie publikacja, która nadal straszy swoim językiem i sformułowaniami, nawiązującymi do minionej epoki. To tak jakby prof. Kospath-Pawłowski nie zauważył, że doszło do zmian społecznych po 1989 (czy nawet 1993, gdy pierwszy raz wydano tę książkę). A może doprowadził do reanimowania swego doktoratu obronionego w Wojskowym Instytucie Historycznym (WIH) Powstanie, organizacja i działania bojowe Wojska Polskiego w latach 1943-1945.


Opis:

Słownictwo autora nadal wykorzystuje sformułowania, zamazujące odpowiedzialność polskich komunistów rodem z WKP (b), ZPP czy PPR (co i raz mowa o enigmatycznej lewicy polskiej), nie wspominając o zaangażowaniu Smiersza i NKGB oraz PPR i MBP, sprawujących ścisłą kontrolę nad dwoma armiami tzw. ludowego Wojska Polskiego. Z jednej strony autor zauważa koniunkturalne wykorzystywanie polskich tradycji wojskowych i religijnych, a jednocześnie pisze spełnianiu przez oddziały lWP zadań koalicyjnych, wynikających z polskiej racji stanu czy o Kraju Rad!

Na początku autor sygnalizuje o przebiegu stosunków polsko-sowieckich po 17 wrześniu 1939 r., ich konsekwencji w postaci deportacji z ziem zajętych przez Sowietów, wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej aż po utworzenie i ewakuację Armii Polskiej w ZSRS (choć autor zapomina o przejawach kolaboracji nie rozstrzelanych w Katyniu oficerów - vide willa szczęścia, czy Retingerze, pełniącym obowiązku polskiego charge d’affairs w Moskwie).

Autor przedstawił genezę formowania polskich jednostek przy Armii Czerwonej, rolę kolaborantów z ZPP oraz wizje Berlinga, Lampego, Prawina, Sokorskiego i Wasilewskiej. Szczegółowo opisuje pierwszą krwawą klęskę w lokalnych zmaganiach pod Lenino, która miała wieszczyć sposób przelewania polskiej krwi za cudze plany w celu utworzenia ludowej ojczyzny. Każdy rozdział kończą podsumowanie stanu liczebnego i wyposażenia szybko rozrastających polskich sił w ZSRS. Oczywiście zdarzają się błędy w nazewnictwie, np.: 10 Armia oznaczona jako Gwardii.

Rozdział Wojsko Polski Lubelskiej opisuje początek czterdziestoletniego zniewolenia polityczno-wojskowego Polski od genezy utworzenia PKWN (nie podporządkowanego KRN), który faktycznie stanowił drugi rząd polski (sic!) czy samowolnego awansowania na pułkowników i generałów, a nawet marszałka zaufanych towarzyszy w osobach chociażby gen. Michała Żymierskiego, czy kaprala Franciszka Jóźwiaka. Podobnie wygląda część poświęcona Wojsku Polski Ludowej i ukazująca rozwój wojska polskojęzycznych w roku 1945 oraz możliwości mobilizacyjne, mające doprowadzić do utworzenia 1. Frontu Polskiego w ramach Armii Czerwonej. Jako, że obecna sytuacja jest odmienna od czasu egzekutyw w WIH im. W. Wasilewskiej, autor znalazł miejsce na potępienie propagandy autorstwa późniejszego profesora ASP Włodzimierza Zakrzewskiego, czy fizycznego eliminowania AK-owców przez pion polityczno-wychowawczy WP pod wodzą płk Wiktora Grosza. Nieustannie E. Kospath-Pawłowski przemilcza kwestie pacyfikacji tyłów przez oddziały NKGB i MBP czy usiłuje udowodnić, że WP na wschodzie prezentowało w szerokim rozumieniu polską rację stanu lub, że 1. AWP zdobyła wiele doświadczeń operacyjnych i taktycznych.

Również ostatnie rozdziały nie zachwycają swoimi uproszczeniami, które ukazują w jakim stopniu autor jest związany z przekonaniami rodem z minionej epoki. Opisy przełamywania Wału Pomorskiego czy bezsensownego zdobywania Kołobrzegu, równie dobrze mógłby pojawić w monografii stworzonej na potrzeby WIH, a uzupełnionej o obiektywną krytykę poczynań polskich (sowieckich) komandirów WP. Wstrząsająco brzmią informacje o stratach i szastaniu polską krwią w starciach - na bagnety - co przecież charakteryzowało XIX-wieczną sztukę wojenną.

Książka posiada liczne mankamenty redakcyjne (korektorskie) i autorskie. Piętą Achillesową tej pozycji są tabele. Tab. 1 wspomina o stanie armii Andersa, a w ostatniej kolumnie znajdują się błędnie powtórzone dane dotyczące ilości żywionych kobiet i dzieci; w tab. 3 zapomniano o podsumowaniu; a błędy widnieją jeszcze w tab. 4 (dot. batalionu rezerwy oficerów przeformowanego w pułk rezerwy oficerów), tab. 7 (w nagłówkach kolumn wszędzie widnieje 1 AWP), tab. 21 i 22 (gdzie zamiast podoficerów pojawiają się oficerowie).

To monografia o formacjach polskojęzycznych Armii Czerwonej - gdzie dowództwo sprawowali POPi czyli pełniący obowiązki Polaków, a swych podwładnych gnali bezsensownie, tak jak nauczono ich w sowieckiej armii - nie liczącej się ze stratami - czego dowodem krwawe przełamywanie Wału Pomorskiego, zdobywanie Kołobrzegu czy klęska pod Budziszynem. Dziwi stanowisko autora w kwestii pomocy powstańcom warszawskim, który nie może się zdecydować na oskarżenie dowództwa polskiego i gen. Berlinga. Podobnie jest z mało precyzyjnym opisem lekkich polowych umocnień tzw. Wału Pomorskiego w oparciu o pracę napisaną w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Brak jest oceny klęski budziszyńskiej i roli wiecznie pijanego gen. Świerczewskiego, wykreowanego w PRL-u na bohatera narodowego.

Autor wykorzystuje w swojej książce dzieła skompromitowanych dziejopisarzy PRL-owskich, jak Włodzimierz T. Kowalski, E. Syzdek, E. Duraczyński czy zakłamane wybory źródeł sprzed czterech dekad (Sprawa polska w czasie II wojny światowej na arenie międzynarodowej, wydana jeszcze za czasów tow. Gomułki). Przyzwyczajenia i poglądy nie zmieniają się z wiekiem, co widać po lekturze książki Kospath-Pawłowskiego. Zastrzeżenia dotycząca też autor zapominał pisać pełnych nazw niemieckich związków taktycznych i arabskich cyfr przy korpusach (4. Korpus, a nie IV. Korpus Pancerny SS - podobnie z X. Korpusem Armijnym SS) czy błędne francuskich grenadierów «Charlemagn» - właśc. 33. Waffen-Grenadier Division der SS Charlemagne (franzözische Nr. 1)

Chwała i zdrada to praca, która wskazuje na jakim poziomie są opracowania poświęcone działaniom na froncie wschodnim - nadal opisywane jedynie przez naukowców wywodzących się z WIH-u. Poglądy E. Kospatha-Pawłowskiego wskazują pilną potrzebę opracowania dziejów tak ludowego, jak i Ludowego Wojska Polskiego - które dotychczas były naznaczone silnie zindoktrynowanym i propagandowym językiem.

Hubert Kuberski


dodano: 2011-04-14


Kalendarium

31 marca 1854: Komandor Matthew Perry, który dotarł do wybrzeży Japonii na czele amerykańskiej eskadry okrętów wojennych, wymusił na Japończykach otwarcie ich portów dla handlu ze Stanami Zjednoczonymi.

Bieżący numer

15 marzec 2025
nr 3 (789)

Prenumerata  | Reklama  | Kontakt

Zamknij X

Błąd wczytywania.

Zamknij X