Gospodarka wojenna XX wiek
PIASTOWIE, CHRZEST POLSKI I POCZ�TKI PA�STWA POLSKIEGO
Historia Polski i Brazylii
Polub nas na Facebook'u
ekiosk.pl

Mówią Wieki 10/2024

tylko
8.50 zł

DOSTʘPNE NA:
Win, iPad, Android

pobierz obrazy

Ziemiaństwo na Pomorzu w okresie dwudziestolecia międzywojennego-w perspektywie codzienności

Tomasz Łaszkiewicz

wyd. Polskie Towarzystwo Historyczne. Oddziały w Inowrocławiu i Toruniu, 2013

Otrzymaliśmy obszerną i bardzo dobrze udokumentowaną monografię polskiego ziemiaństwa na Pomorzu, w ostatnim okresie jego istnienia. Piszę polskiego bo w zasadzie jemu poświęca autor zdecydowaną większość uwagi. Ziemianie niemieccy wspominani są okazjonalnie, w nawiązaniu do opisów bądź problemów dotyczących ich polskich odpowiedników. Dlatego wydaje się, że fakt ten powinien znależć odzwierciedlenie w tytule.


Opis:

Tomasz Łaszkiewicz jest historykiem, pracownikiem naukowym IH PAN w Toruniu. Zajmuje się historią tego regionu Polski, a jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół problemów społecznych, m. in.: ziemiaństwa, mniejszości niemieckiej i żydowskiej. Publikacja stanowi jego rozprawę habilitacyjną.

Autor obszernie i wnikliwie, a przy tym dostępnym językiem charakteryzuje pomorskie ziemiaństwo w podanych ramach czasowych. Pokazuje rolę i znaczenie ziemiaństwa w historii regionu i Polski cofając się w opisie do okresu z przed wybuchu „Wiekiej Wojny”. Przybliża także mniej znane momenty jak: budowanie nowej- polskiej administracji, spekulacje spowodowane hiperinflacją na początku lat 20. XX w., asymilacja ziemian wywodzących się z kresów, którzy swoje majątki utracili po Traktacie Ryskim. Pracę cechuję staranność i bezstronność opisu, wyważenie w ocenach oraz dokładana znajomość tematyki wynikająca z dogłębnej znajomości, szczególnie lokalnej prasy i archiwaliów. Autor płynnie przechodzi od stwierdzeń natury ogólnej do wskazywania konkretnych przykładów, na podstawie których formułuje swoje tezy. Nieco przeszkadzają w lekturze liczne powtórzenia w tekście, w różnych rozdziałach, omawianych kwestii czy podawanych przykładów. Czytanie uprzyjemniają ciekawe i dobrej jakości ilustracje pochodzące ze zbiorów rodzinnych.

Układ pracy jest przejrzysty i ułatwia zapoznawanie się z tekstem. W rozdziale pierwszym Tomasz Łaszkiewicz charakteryzuje opisywaną warstwę społeczną, by w kolejnych szczegółowo omówić: podstawy gospodarcze, życie codzienne i rodzinne, relacje z otoczeniem bliższym i dalszym oraz zaangażowanie polityczne i społeczne. Tym samym wyczerpuje większość zagadnień związanych z tą tematyką.

Praca nie wolna jest od drobnych błędów i pomyłek co nie ma jednak wpływu na wartość pozycji. Trudno jednak zrozumieć powodu (oszczędności?) dla których nie zamieszczono indeksu miejscowości. Przy wysokim poziomie redakcyjnym książki jest to niezrozumiałe i odbiega od dzisiejszych standardów w tego typu publikacjach. Zabrakło także szczegółowego opisu granic administracyjnych omawianego obszaru, oraz analizy przeprowadzonych w latach 30. XX w. zmian terytorialnych. Wydaje się, że warto byłby zamieścić zbiorcze, dla całego Pomorza, porównanie stanu posiadania wielkiej własności na początku i pod koniec II RP. Byłaby to znakomita ilustracja zmian własnościowych, które autor przedstawia. Pożądane jest także umieszczać tłumaczenia przytaczanych w oryginale cytatów, wszak nie wszyscy czytelnicy muszą znać języki obce. Autor ma także pewne kłopoty z interpretacja aktów prawnych. Wbrew temu co pisze, powtarzając obiegową opinię, konstytucja marcowa z 1921 r. nie zniosła tytułów arystokratycznych i herbów szlacheckich (s. 48) - bo nie mogła, tylko zabroniła ich używania w sferze publicznej i stosunkach urzędowych. Różnica jest jednak zasadnicza. Podobnie autor wykazuje pewne niekonsekwencje w używaniu tytułów arystokratycznych opisywanych osób, raz je stosując, a w innym miejscu pomijając. Jeśli już taki tytuł się podaje, warto używać poprawnej kolejności imię-tytuł-nazwisko czyli Stanisław hrabia Sierakowski. Z kolei Mieczysław Jałowiecki, mimo że pochodzący niewątpliwie ze znakomitej rodziny, nie był arystokratą (nawet jeśli za takowego był uważany przez otoczenie). Autor także myli bieg myśliwski z okazji Świętego Huberta z polowaniem typu par force. Pewną niezręcznością, czy też może uleganiem panującej nowomowie, jest nazywanie siedziby ziemiańskiej „dworek” (s. 135). Czegoś takiego nie było, powinno się pisać dwór, albo po prostu dom. Podobnie określenie miejsce wypieku chleba jako piekarnia znamionuje pewien ahistorycyzm. W owym okresie takich wypieków dokonywano w piecach chlebowych znajdujących się w dworskich kuchniach.

Wszystkie te uwagi w niczym nie zmieniają opinii końcowej. Praca jest godna polecenia osobom interesującym się historią ziemiaństwa, szczególnie w okresie międzywojennym oraz regionalistom. Stanowi znakomite źródło wiedzy o tamtych czasach i żyjących wówczas ludziach, wiernie pokazując zarówno znaczenie jak i problemy ówczesnych ziemian. Był to schyłkowy okres istnienia ziemiaństwa jako niezależnej warstwy społecznej. Dziś, pomimo wielu publikacji, rzadko trafiamy na tak kompleksowe i wyczerpujące omówienie tej problematyki. Wypada żałować, że pozycja ta nie jest szerzej reklamowana i że tak trudno nabyć ją w księgarniach. Książka Tomasza Łaszkiewicza powinna stanowić ważny element przyszłej syntezy ziemiaństwa w okresie międzywojennym.

Marcin K. Schirmer


dodano: 2014-09-24


Kalendarium

10 listopada 1003: W klasztorze benedyktyńskim w Międzyrzeczu zamordowano Pięciu Braci Męczenników.

Bieżący numer

15 październik 2024
nr 10 (784)

Prenumerata  | Reklama  | Kontakt

Zamknij X

Błąd wczytywania.

Zamknij X