Gospodarka wojenna XX wiek
PIASTOWIE, CHRZEST POLSKI I POCZ�TKI PA�STWA POLSKIEGO
Historia Polski i Brazylii
Polub nas na Facebook'u
ekiosk.pl

Mówią Wieki 9/2024

tylko
8.50 zł

DOSTʘPNE NA:
Win, iPad, Android

pobierz obrazy

Bohaterowie, hochsztaplerzy, opisywacze. Wokół Żydowskiego Związku Wojskowego

Dariusz Libionka i Lawrence Weinbaum

Wydawnictwo: Centrum Badań nad Zagładą Żydów

Monografia „Bohaterowie, hochsztaplerzy, opisywacze. Wokół Żydowskiego Związku Wojskowego” Dariusza Libionki i Lawrence’a Weinbauma to dynamit wśród ostatnio wydanych judaiców. Autorzy rozwinęli dotychczasowe ustalenia dotyczące, problematyki ŻZW i walk w czasie powstania na terenie getta warszawskiego. Dotychczas było to praktycznie zdominowane przez perspektywę obserwacji Żydowskiej Organizacji Bojowej. Dwóm dociekliwym badaczom historii udało się wyjaśnić zawiłe dzieje wojenne Nowej Organizacji Syjonistycznej, Betaru i wywodzącego zeń ŻZW.

 


Opis:

Pierwszym ustaleniem Libionki i Weinbauma było odkrycie, że dotychczas uznawany za dowódcę ŻZW i patrona jednego ze skwerów warszawskich – Dawid (ale też Mieczysław, Mordechaj) Moryc (Maurycy) Apfelbaum ps. „Mietek” w ogóle nie istniał. To odkrycie doprowadziło do śledztwa archiwalnego w pięciu krajach oraz porównywania relacji oraz wspomnień, wydanych po polsku, hebrajsku, jidysz i angielsku. Jego przebieg stanowi treść pierwszej części książki – „Dekonstrukcji”, analogicznie doń druga połowa to „Rekonstrukcja”.

Tytuł sygnalizuje, że grupie szubrawców udało się oszukać Żydowski Instytut Historyczny, Instytut Jad wa-Szem, jak i wykształconych ludzi – historyków, polityka, lekarza, którzy całkowicie uwierzyli w opowieści wyssane z palca. Zaskakującym może wydawać się zdemaskowanie grupy po wojnie przez kombatantów AK, którzy od razu wyczuli, czym były efemerydy w rodzaju KB i PLAN – ale nigdy nie przeszkadzali ich członkom w kreowaniu wymyślonych historii na temat pomocy gettu!

Dzieje ŻZW zmistyfikowała grupa oszustów, działająca w zmowie, ale pokłóciła się wkrótce. Głównym hochsztaplerem był Henryk Iwański ps. „Bystry”, ale równie oryginalnymi opisywaczami (neologizm użyty przez autorów) stali się Tadeusz Bednarczyk ps. „Bednarz” i Władysław Zajdler ps. „Żarski”. Brak laurów, jakie spadły Iwańskiego, spowodował, że dwaj ostatni zaangażowali się później w PRL-owskie kampanie antysemickie. Wspomnijmy jeszcze tylko Cezarego Ketlinga-Szemleya ps. „Arpad”/ „Janusz” (skazanego w styczniu 1943 r. na nie wykonaną karę śmierci) – szczególnie zasłużonego w konfabulacjach, handlu bronią na „czarnym rynku”, szmalcownictwie, czy „pomocy gettu”, a po wojnie równie twórczo jak Iwański rozwijającego wątek współpracy polsko-żydowskiej.

Libionka i Weinbaum rozbili w pył mity, utrzymujące się w literaturze naukowej od ponad półwiecza. W drugiej części swej niekonwencjonalnej monografii historycznej przywrócili do chwały, przewijających się dotychczas w tzw. drugim planie – rzeczywistych dowódców konspiracji rewizjonistyczno-betarowskiej – Leona Rodala i Pawła Frenkla. Autorzy prześledzili aktywność prawicowej konspiracji rewizjonistycznej, opartej na nielicznych członkach Nowej Organizacji Syjonistycznej i młodziezowym Betarze, którą zainicjowały obchody przedwczesnej śmierci Żabotyńskiego.

Następny okres działalności konspiracji rewizjonistycznej czyli prawie dwóch lat jest praktycznie nieznany. Libionka i Weinbaum zwrócili uwagę, że nikogo z Betaru nie było na zebraniu, gdy konstytuował się ŻOB – do utworzenia ŻZW miało dojść po odmowie przyjęcia organizacji syjonistów rewizjonistów do ŻOB. Dzięki autorom dowiedzieliśmy się, jakim problemem było nawiązanie kontaktu z Polskim Państwem Podziemnym. ŻOB cudem natrafił na konspirację AK, a ŻZW miał to nieszczęście, że uwierzył Ketlingowi-Szemley’owi. On organizował transporty broni kupowanej „na czarnym rynku”, od których pobierał jeszcze swoją prowizję. Odtworzenie losów organizacji było możliwe faktycznie od drugiej połowy 1942 r., a nie jak powszechnie utrzymuje się od jesieni 1939 r. Autorzy uznali, że konspirację rewizjonistyczną tworzyły trzy grupy – 60-osobowa, dowodzone przez Frenkla, 30 betarowców pod wodzą Pinchasa Tauba, sekcja szczotkarzy pod kierunkiem Szmuela Łopaty oraz afiliowani przy ŻZW szmuglerzy Pini Finkla. Siły konspiracji rewizjonistycznej ocenili na 100-260 bojowców, włącznie z nieuzbrojonymi rezerwami.

Dokładnie zostały opisane losy działań rewizjonistycznych w czasie powstania, pozbawione opowieści Iwańskiego. Tu może jedynie dziwić próba podważenia faktu istnienia sztandarów polskiego i żydowskiego – powiewających na bastionem ŻZW przy Muranowskiej – szczególnie, że potwierdzali naoczni świadkowie – historyk Ringelblum jak i pacyfikator getta Stroop. Książka „Bohaterowie, hochsztaplerzy, opisywacze” zrekonstruowała tragiczne losy obrońców Muranowskiej, szczotkarzy „kapitana” Łopaty i bojowców Tauba, jak próby ukrywania się ocalałych 44 konspiratorów ŻZW. Ich dekonspiracje w Michalinie (przy podejrzeniach wspominanego „Arpada”) oraz później przy. ul. Grzybowskiej dopełniły losu Komendy ŻZW.

Autorzy dokonali olbrzymiego wysiłku, który całkowicie opłacił się – poznajemy na nowo faktyczny przebieg wydarzeń sprzed siedmiu dekad. Drobiazgowość badaczy pozwoliła na rozkoszowanie się ich poszukiwaniami – o dziwo w odkryciu „prawdy” o hochsztaplerach były archiwa IPN, potwierdzając, jak instytut jest ważną instytucją, posiadającą wiele cennych dokumentów, które pozwalają wyjaśnić zawiłe dzieje konspiracji syjonistyczno rewizjonistycznej.

Hubert Kuberski


dodano: 2012-05-15


Kalendarium

15 października 1805: zwycięstwo wojsk francuskich cesarza Napoleona I nad austriackimi pod Ulm

Bieżący numer

16 wrzesień 2024
nr 9 (783)

Prenumerata  | Reklama  | Kontakt

Zamknij X

Błąd wczytywania.

Zamknij X