Gospodarka wojenna XX wiek
PIASTOWIE, CHRZEST POLSKI I POCZ�TKI PA�STWA POLSKIEGO
Historia Polski i Brazylii
Polub nas na Facebook'u
ekiosk.pl

Mówią Wieki 9/2024

tylko
8.50 zł

DOSTʘPNE NA:
Win, iPad, Android

pobierz obrazy

Wojenne opowieści

Garth Ennis

 

wyd. Mucha Comics

 

Autorskie posłowie Gartha Ennisa do komiksu Wojenne opowieści sygnalizuje, że przedstawione - historie, ktore właśnie przeczytaliście, to fikcja luźno oparta na faktach. Ów zabieg miał tłumaczyć brak autentycznych nazwisk, czy włączenie nie istniejącego HMS NIGHTINGALE do eskorty konwoju PQ-17 albo 655. pułku spadochronowego do 101. Airborne Division. Znamienity scenarzysta wybrał uznanych rysowników do zwizualizowania swoich pomysłów narracyjnych. Tylko niektóre z nich mogą być uznane za ciekawe!


Opis:

Za najlepszą z Wojennych opowieści można uznać historię spadochroniarzy – Screaming Eagles ze 101. Airborne Division. Nowela ukazała rozprężenie w szeregach amerykańskich w końcu wojny, gdy nikomu nie chciało się umierać. Ten ferment wśród elity żołnierskiej został wiernie oddany psychologicznie. Szeregowcy i podoficerowie, muszący poddać się rygorowy wykonania rozkazu, dowolnie go komentowali w myślach i między sobą. Retrospektywne plansze z walk Screaming Eagles oddawały grozę za wzorem Goy’i, choć niektóre nadmiernie zostały udramatyzowane, vide: spadochroniarz przebity na wskroś iglicą francuskiego kościoła w D-Day, czy jego koledzy rozstrzeliwani przez odrzutowe myśliwce Me 262 Schwalbe. Niepokojąco niedbale Dave Gibbons narysował szczegół czyli dystynkcje niemieckiego generała przypominające rangą kapitana lub co gorsza Oberfeldwebla. Anarchizująca postawa czwórki spadochroniarzy z przeprowadzających patrol - Sierżanta, Engstroma, Moora i Liebfelda - ostatnich ocalałych z pierwotnego składu kompanii E zasługuje na pełnię zrozumienia, gdy empatycznie wniknie się w intencje żołnierzy zmęczonych wojną, chwilę po zobaczeniu na własne oczy okrucieństw Dachau. To oni znajdując kwaterę dla swego generała, wybierają kilkudniową zabawę w zamkowych komnantach z winem, cygarami i blondwłosymi Bawarkami, sugestywnie zderzoną z ostatnią wypowiedzią Sierżanta.

Można wytrzymać z drugą i ostatnią opowieścią. Walki pozycyjne we włoskim San Carretto przybliża nowela Dekownicy z D-Day. Ulsterscy podkomendni kapitana Lovatta i podporucznika Rossa byli równie mało zmotywowanymi żołnierzami, co gorsza zapomnianymi i gorszymi od tych walczących we Francji. Postawa obu dowódców pozwoliła skontrastować pozbawionego złudzeń weterana z nowo przysłanym młodzikiem. Finałowe całostronicowe obrazy Dekowników z D-Day efektownie zaprezentowały masakrę oddziału z perspektywy kompanii, która traciła 200 żołnierzy. Tymczasem prasowa wzmianka wspominała o braku postępów na froncie włoskim.

Murmański epizod HMS NIGHTINGALE bardzo luźno nawiązuje do losów niszczyciela LEDBURY. Groza arktycznego konwoju została przeciwstawiona równie niebezpiecznej trasie maltańskiej - to główna zasługa jedynej morskiej Wojennej opowieści.

Jednak na początku lektury starannie wydanego woluminu czytelnika może zdumieć absurdalność (-ci) noweli Tygrys Johanna. Tu scenarzysta nie przeczytał żadnej z książek cytowanych w bibliografii komiksu. Gdyby tak było to wiedziałby, że pułk SS Germania w dywizji pancernej SS Wiking nie miał na uzbrojeniu czołgów Pz. Kpfw VI Tiger I. Niestety nikt nie zajrzał do literatury czy zdjęć archiwalnych, aby zamienić napis na opasce na Grossdeutschland i wszystko było w najlepszej zgodzie z realiami frontu wschodniego. Amatorsko narysowane mundury pancerniaków z Waffen-SS to miks umundurowania Panzerwaffe z różnych okresów wojny do 1939 r. do 1945 r. podobnie jak utożsamianie żandarmerii polowej z SS. Mało fachowo wyglądają plansze z walkami czołgów niemieckich z sowieckimi - ich mały rozmiar uniemożliwiał pokazanie faktycznego rozstrzeliwania przez kilka Tygrysów całych tankowych brigad, uzbrojonych w średnie T-34 oraz ciężkie IS-2 – tu pomocna byłaby rozkładówka narysowana w oparciu o wspomnienia Panzer Mayera. Retrospektywy w Tygrysie Johanna służą do ukazania okrucieństw wojennych, tym razem zbrodni wojennych niemieckiej Ostheer na froncie wschodnim. Niefrasobliwość rysownika oddaje chociażby napis cyrylicą podruga na sowieckim czołgu, co można tłumaczyć jako koleżanka i niewątpliwie zawiodłoby autora takiej bzdury do batalionu karnego, jeśli nie łagru. Jakość kolorystyki rysunków Chrisa Westona i Gary’ego Erskine’a w tym epizodzie to najgorszy element Wojennych opowieści. Równocześnie Pamelę Rambo można uznać za największą pomyłkę tego wydania - jako osobę, całkowicie pomijającą fakt nawet luźnego nawiązania i odwzorowania rzeczywistości sprzed sześciu dekad.

Dla laika nie związanego z tematami wojennymi komiks Ennisa będzie do strawienia, zaakceptowania i odłożenia na półkę. Wojenne opowieści nie pretendując do roli dokumentacji historycznej, mogą wpłynąć znacząco na fałszywe wyobrażenia młodych czytelników w wielu miejscach niezgodnie z rzeczywistością. Podstawowym wrażeniem z lektury jest wysoki poziom nonszalancji alianckich żołnierzy, ukazanych jako banda rozmyślających i medytujących wojaczków. Scenarzysta starał się napisać głęboko egzystencjalne komiksy o ludziach w czasie wojennej zawieruchy. Można oczywiście stwierdzić, że nie są to Wojenne opowieści o opaskach naramiennych i patkach kołnierzowych. Ta rozrywka na nierównym poziomie nie może być uznana za nieomylne źródło wiedzy historycznej, ale też za godny polecenia komiks historyczny.

Hubert Kuberski


dodano: 2011-04-23


Kalendarium

15 października 1805: zwycięstwo wojsk francuskich cesarza Napoleona I nad austriackimi pod Ulm

Bieżący numer

16 wrzesień 2024
nr 9 (783)

Prenumerata  | Reklama  | Kontakt

Zamknij X

Błąd wczytywania.

Zamknij X